Co ty p***** !!! Wiesz dlaczego tam jest ogranicznie 50km/h ???? Własnie po to że jak wyskakujesz zza górki i jak ktoś jest na przejściu to żebyś mógł się zatrzymujesz bez problemu. Własnie że tam jest bezpiecznie, ale jak się jedzie zgodnie z przepisami.mieszkaniec napisał:Jest cholernie nie bezpiecznie a zwłaszcza teraz jak jest poprawiona nawierzchnia od strony Krasnegostawu wyskakuje się z za górki i nie ma się szans jak ktoś jest na przejściu nie usprawiedliwiam ani kierowcy ani pieszego szkoda mi go bardzo bo go dobrze znałem ale postawcie się tez w sytuacji tego kierowcy chłopak ma 20 lat i całe życie przej...
|
|
postawic fotoradar i po sprawie
|
|
tam nie raz sa takie wypadki ostatnio kilka lat temu ktos tam zginal i widzialem na szosie czarna folia a w nim trup
|
|
Nadal nie żyje ?
|
|
Straszna tragedia
Ostatnio edytowany 3 lipca 2011 r. o 13:31
|
|
jeżeli faktycznie jechał 80km (pewnie więcej, bo zwykle obrońcy zaniżają) to niestety ewidentna wina kierowcy, i nie ma tutaj znaczenia czy wtargnął czy nie, bo nawet jakby przy 40km/h im wtargnął na przejście to się z potrącenia trzeba gęsto w sądzie tłumaczyć i skazanie jest pewne (co prawda w zawiasach)...
ludzie, tyle jest miejsc do zapier***nia, że już na terenie zabudowanym sobie darujcie, szczególnie na przejściach dla pieszych...
|
|
[*] Głupia śmierć i straszna tragedia dla tych którzy go znali. Ja nie mogę się po tym otrząsnąć.
|
|
a trzezwy byles piszac te brednie? |
|
Słusznie! Nie raz tamtędy jeżdżę i mam kilkuletnie auto,którym można zdrowo pocisnąć -ale jakoś jak dotąd nikogo tam ani nigdzie indziej nie rozjechałem -a to dlatego,że widząc człowieka/ludzi na przejściu zdecydowanie zwalniam. A tak w ogóle to trzeba uważać na pieszych! |
|
...ale na pewno jest bezpieczniej-no chyba,że ktoś nie umie jeździć... A co jest bardziej istotne: zwolnić samochodem i nikogo nie rozjechać? czy szybko zapierdzielać i rozjechać pieszego? |
|
A więc wg.Ciebie: ten,który sam zarobi na prawo jazdy i na samochód i który jedzie po mokrej/śliskiej jezdni ma prawo rozjechać pieszego?Tak? Tak dla Twojej wiadomości to wiedz o tym,że: ja też sam zarabiałem na prawo jazdy i samochód,również jeżdżę w czasie deszczu-ale nikogo nie rozjeżdżam i nie mam zamiaru tego robić... Prawda jest taka i widzę to często na naszych polskich drogach: wielu kierowców nie zwraca uwagi na pieszych! |
|
Ty się zastanów do czego służą drogi. Czy do szybkiego przemieszczania się pojazdów czy do ciągłego zwalniania. Jeśli do tego drugiego to po co je wogóle budować? Widać że nie jeździsz dużo i tylko rekreacyjnie i dlatego Twój punkt widzenia jest zgodny z wszelkimi przepisami. Tyle że przestrzegając wszystkich przepisów z jednego końca Polski w drugi jechałoby się 2 dni. Uważasz to za realne? Przejście przejściem, ale pieszy też powinien uważać, i jeśli poczeka minutę aż przejadą samochody to nic mu się nie stanie. |
|
Jeśli padał deszcz i było ślisko to w świetle przepisów niestety nie dostosował prędkości do panujących warunków na drodze. Tam gdzie drogi są lepsze niż u nas czyli w Szwecji za samo przekroczenie prędkości o 30 km/h dostaje się mandat i sprawa kierowana jest do sądu. |
|
Całkiem niedawno oglądałem w telewizji taką wypowiedź kogoś ważnego z Policji: mniej więcej brzmiała ona tak: "w Polsce stan dróg jest sukcesywnie poprawiany po to,aby jeździć szybko-a ograniczenia są po to,aby jeździć bezpiecznie" -mówi Ci to coś? No masz rację...-po co zwalniać i przestrzegać przepisów? Czyż nie przyjemniej popier***ać ile fabryka dała? Po co uważać na pieszych i rowerzystów? Po co zwalniać i uważać na przejazdach kolejowych? Po co zwracać uwagę na czerwone światło na sygnalizatorze? Po co w ogóle się w jakikolwiek sposób ograniczać i uważać na drodze? Wszak to jakieś głupki wymyślają Przepisy Ruchu Drogowego! Jeżeli sądzisz,że nie jeżdżę dużo i tylko rekreacyjnie-to znaczy że Ty masz typowy tryb myślenia człowieka siejącego śmierć na drodze. |
|
...zresztą wszyscy "szybcy" tak mówicie,że jeździcie szybko i bezpiecznie -i wkrótce się na przydrożnych drzewach i latarniach rozbijacie...-a potem jest płacz i zgrzytanie zębów oraz niedowierzanie,że "to taki dobry chłopak z niego był,a zginął"... Z ciekawości kilka razy robiłem taki eksperyment na około 30km trasie: w jedną stronę jechałem szybko i agresywnie,a z powrotem płynnie/łagodnie i zgodnie z przepisami. Wiesz ile minut zaoszczędziłem jadąc szybko i agresywnie? -"aż" 2 a może nawet i 3 minuty (w przeliczeniu na 100km trasę to jakieś 8-10 minut). Więc jest pytanie: czy za te niecałe 3 minuty warto ryzykować życie/zdrowie swoje i innych??? A może lepiej warto rano wcześniej te parę minut wstać,aby dojechać szczęśliwie do celu a przy okazji nikogo nie zabić??? |
|
Twoje rozumowanie jest jak najbardziej prawidłowe ale nie przystające do realiów, gdzie więcej jest ograniczeń niż dróg, i co jeszcze bardziej utwierdza mnie w przekonaniu, że jeździsz wylącznie rekreacyjnie i nie oddalasz się od domu powyżej tych 30 km. Przepisy są przepisami, a realia realiami. Po co uważać na pieszych i rowerzystów? Zadaleś złe pytanie. Zapytaj dlaczego piesi i rowerzyści nie uważają. Pierwszeństwa które daje im przepis nie neguję, ale to pierwszeństwo mają dopiero po upewnieniu się wiesz o czym. Ty wiesz, a znaczna ich część nie wie i pchaja się pod koła. |
|
I tu się grubo mylisz,jeśli myślisz,że moja jazda ogranicza się jedynie do tych 30km od domu. Czy Twoja inteligencja sprowadza się jedynie do tego,aby łapać kogoś za słówka? Po prostu już Ci wytłumaczę "jak sołtys krowie",bo widzę,że Tobie trzeba łopatologicznie tłumaczyć. 4 lata temu jeździłem do takiej jednej laski -więc stąd ta trasa 30km-czy teraz jasne? Czy nadal myślisz,że w życiu jedynie np.30km do laski się jeździ,a nie gdzieś indziej? 19 lat już jeżdżę samochodem -to może i niedużo,ale i nie mało -i wierz mi,że w różnych warunkach jeździłem i nadal jeżdżę. Przez te 19 lat "tylko" 2 razy zdarzyło mi się,że ktoś z bocznej drogi wymusił pierwszeństwo,ale nic się nikomu nie stało,jedynie mała stłuczka. A wiesz czemu nic się nie stało?-bo prędkość miałem na tyle bezpieczną oraz dopasowaną do warunków na drodze i do przepisów. Obydwu gościom,którzy wymusili pierwszeństwo powiedziałem:"Wiesz czemu jedynie to tak mała stłuczka?-bo miałem niedużą i bezpieczną prędkość w tej chwili-ale gdyby to jechał jakiś "spóźniony świr" to było by po Tobie". Tu trochę masz racji,bo faktycznie piesi i rowerzyści czasem dziwnie się zachowują na drodze -ale po to są: hamulce,rozum i Zasada Ograniczonego Zaufania,aby sobie i w takich sytuacjach poradzić. Dodam jeszcze,że mam niezłe 3-letnie auto,ale to nie znaczy,że mam zapierdzielać ile fabryka dała,łamać przepisy i rozbijać siebie lub kogoś. |
|
Jakie "realia" człowieku?-o czym Ty mówisz?! Jeśli sądzisz,że takie są realia,to wstań wcześniej rano i wcześniej wyjedź w trasę,to wtedy nie będziesz miał problemu z "realiami"! Jeśli wiem,że część trasy którą jadę(np.między Lublinem a Piaskami) jest zakorkowana lub ruch jest ograniczony z powodu remontów drogi,to wyjeżdżam znacznie wcześniej,aby zdążyć -i już jest problem rozwiązany i w tym przypadku jestem w stanie zapanować nad owymi nieszczęsnymi "realiami" i raczej niemożliwe,aby one mnie zaskoczyły -a jeśli nawet jest poważny problem z poruszaniem się na danym odcinku,to przecież jestem w stanie(bo mam na to czas) pojechać objazdem -czyż nie tak? Jest stara ruska zasada-i ona świetnie się sprawdza w problemach z brakiem czasu i w spóźnieniach -a brzmi ona tak: "RAŃSZE WSTAWAJ!" |
|
A ktoś dla kogo jazda to znaczna część pracy nie powinien wogole spać tak? Czy zmienić pracę? Nie każdy ma szczęście tak jak Ty mieć zawsze czas i jeździć co najwyżej 15 km od domu. |
|
Ależ Ty pusty jesteś,że szok! Z Lubelszczyzny np.w okolice Berlina to dla Ciebie jest 15km od domu? |
Strona 2 z 3
Dodaj odpowiedź:
Przerwa techniczna ... ...
|